poniedziałek, 23 stycznia 2017

Rozdział 26 - DZIEŃ 1


Hej kochani do końca opowiadania zostało nam 5 rozdziałów z czego 3 najbliższe będą bardziej notkami. Są naprawdę krótkie, ale mam nadzieje, że wprowadzą was w klimat wielkiego finału. A teraz zapraszam do czytania :3

~*~

Od samego rana czyli od mniej więcej godziny 7 siedziałam nad książką „ JAK ZOSTAĆ KRÓLEM SZACHOWNICY „ książka miała prawie 1500 stron więc musiałam się okropnie streszczać aby jakkolwiek pomóc Tomowi.

-Przepraszam, że dałem ci zajecie.. – powiedział podając mi kubek gorącej herbaty – po prostu sam bym tego nie ogarnął to ty tu jesteś mądra.

-Mogę wiedzieć przynajmniej po co to wszystko ?  - Spojrzałam na niego zabierając z jego rąk kubek

-Chciałbym ci powiedzieć, ale na razie nie mogę – pokręcił głową i zniknął za drzwiami.

Westchnęłam cicho i upijając łyk herbaty wróciłam do nauki. Praktycznie cały czas uczyłam się tych cholernych zasad dokładnie analizując każde słowo zapisane w książce a po jakimś czasie uruchomiłam komputer i grałam z ludźmi w szachy online. Ta gra wymaga ogromnej precyzji. Każdy ruch musi być przemyślany ze sto razy. Najbardziej jednak skupiałam się na tym, o co Tom mnie poprosił. Jak najszybciej zakończyć grę z najmniejszymi stratami.  Ale chyba gra bez strat jest niemożliwa..

-Może odpoczniesz trochę ? – do pokoju wszedł Bill – chodź zejdziesz do nas na dół nie każemy ci ciągle siedzieć nad tą cholerną książką – uśmiechnął się a ja się zgodziłam. Po chwili siedziałam już z chłopakami w salonie

-Zakładacie jakiś zespół ? – zaśmiałam się widząc znajome mi już białe pionki ustawione na stole.

-Można tak powiedzie- Georg podrapał się po Glowie.

-Słuchaj chcieliśmy ci trochę przybliżyć twoja rolę w tym wszystkim – zaczął Tom a ja kiwnęłam głową i wsłuchiwałam się w to co mówił. – każdy z nas będzie miał swój osobny pionek a ty będziesz musiała „ nami „ kierować rozumiesz ?  - ponownie kiwnęłam głową -  Gdyby nie było wyjścia , gdyby któryś pionek miał zostać zbity to masz kierować mną tak aby chłopakom nic nie było ..

-Tom co ty odpierdalasz – oburzył się Bill

-Cholera Bill wiem, co robie nie utrudniaj niczego. – warknął – więc pamiętaj najmniej ruszaj pionkami chłopaków najbardziej mną

-Okej.. – kiwnęłam głowa zupełnie zdezorientowana to brzmi jak głupia zabawa a zarazem okropnie niebezpieczna. Tym bardziej wiedziałam, że musiałam się do niej przygotować jak najlepiej potrafiłam.

 

ONLINE